Dajamanti: Gdy zaczynałem moją przygodę z medytacją, koncentrowałem się głównie na relaksacji. Praktykowanie medytacji nie trwało u mnie zbyt długo. Szukając różnorodnych technik w pozycji siedzącej z żadnej tak naprawdę nie byłem stu procentowo usatysfakcjonowany. Zrozumiałem na własnym przykładzie, iż siedzenie bez podparcia nigdy nie rozluźnia wszystkich partii ciała, ponieważ mięśnie grzbietu muszą utrzymywać wyprostowany kręgosłup.
Gdy rozluźniłem wszystkie mięśnie nawet grzbietowe, zaczynałem się garbić, co powodowało ból w plecach oraz wyjście ze stanu medytacyjnego. Gdy medytowałem z podparciem, zrozumiałem iż najlepszym miejscem jest fotel, ponieważ nie powoduje garbienia ze względu na to, iż głowa była całkiem oparta. I tutaj również doszedłem do tego, że fotel sam w sobie jest dobry ale nie na dłuższe i „głębokie” medytacje. Dłuższa medytacja powodowała, iż od czasu do czasu czułem dyskomfort, ponieważ każda partia ciała była oparta w inny sposób, co powodowało że nie mogłem wejść w stan głęboki, ponieważ nie zachowałem równowagi.
Aż w końcu zrozumiałem, iż leżenie na plecach z rękami położonymi wzdłuż ciała, nie za wysoka poduszka, powodowała równomiernie rozłożony balast mojego ciała, zachowując równowagę i prosty kręgosłup i dopiero przy takiej pozycji, mogłem podjąć się dokładnej relaksacji i „głębokiej” medytacji.
Jeżeli chcesz podjąć się „głębokiej” medytacji, którą ja osobiście stosuje, musisz wiedzieć iż w takim stanie nie istnieje żadna myśl, uczucie „posiadania ciała”, uczucie oddechu, stan koncentracji, uczucie leżenia i świadomości miejsca. Co to znaczy? To znaczy że w tym stanie, zanika twój świadomy punkt odniesienia, nie potrafisz określić czy leżysz czy siedzisz. Nie czujesz swojego ciała. Nie możesz go teraz używać ponieważ „nie wiesz gdzie ono jest”. Zupełnie nie czujesz zapachu, tak jakby Twój zmysł węchu w ogóle nie funkcjonował. Nie potrafisz określić tego, czy oddychasz, ponieważ nie kontrolujesz już świadomego napełniania płuc powietrzem. Nie chcesz myśleć, ponieważ zdajesz sobie sprawę iż każda kontemplacja „wybije” Cię z tego cudownego stanu.
Jedyne co Wiesz to to, że JESTEŚ (w stanie próżni umysłu, istnieje możliwość iż ujrzysz pięknie przedstawiony fraktal ze wszystkimi szczegółami). W takim właśnie stanie skontaktowałem się z moim Lepszym Ja, który On nazywa: „Obszarem głębokiego ujścia Umysłu”.
A Teraz napiszę Ci, jak można osiągnąć taki stan:
Połóż się wygodnie. Podłóż pod głowę dość płaską poduszkę, tak aby zachować prosty kręgosłup. Następnie okryj swoje ciało. Proponuje aby to był materiał dość lekki i ciepły, np. koc. Zbyt ciężki materiał spowoduje uczucie „ciężkości oddechu”, a zbyt lekki uczucie „zimna”. Ważnym jest zadbanie o ten element. Jeżeli mieszkasz w miejscu głośnym, postaraj się o zakup stoperów do uszu, co spowoduje wyciszenie miejsca świadomości (jeżeli próbowałabyś „głębokiej” medytacji przy nawet lekkim hałasie, Twój umysł szukałby punktu odniesienia, co całkowicie mija się z celem). Następnie połóż swoje ręce wzdłuż tułowia i zamknij oczy.
Powiedz trzy razy w myślach nie otwierając ust: „Ja Jestem właścicielką tego ciała i proszę o udostępnienie dolnych obszarów mojego umysłu”. Następnie weź cztery głębokie wdechy i wydechy. Przy ostatnim wydechu, przestań świadomie oddychać. Nie mówię tutaj abyś wstrzymała oddychanie, a raczej abyś zostawiła je swojemu ciału mówiąc w myślach jeden raz, nie otwierając ust: „Teraz Cię zostawiam, utrzymuj i kontroluj każdy oddech. Gdyby coś miało się stać, wybudź mnie z mojego stanu i przywróć natychmiastową władzę we mnie i wokół mnie”.
Teraz tylko pozostaje Ci jedynie oczyszczenie umysłu z każdej myśli poprzez „wpatrywanie się” we wzory które pojawiają się pod Twoimi powiekami. To wszystko co masz uczynić. Pamiętaj! pod żadnym pozorem nie staraj się poruszyć swoim ciałem, ponieważ każda taka reakcja spowoduje wybudzenie ze stanu „głębokiego”. Medytacja powinna trwać od 20 do 30 minut, ale tak naprawdę nie musisz ustawiać budzika.
Twoje ciało samo zasygnalizuje iż minął ten czas, ponieważ po około 30 minutach będzie domagało się „zwrotu Właściciela” (czyli Ciebie) z powrotem. Powinnaś odczuć delikatny, prawie niewyczuwalny bodziec, w okolicach Twoich oczu. Kiedy poczujesz iż „zawisłaś” i ciężko jest wrócić do „rzeczywistości” (bo tak też może się zdarzyć), po prostu powiedz trzy razy w myślach : „Drogie ciało, zwalniam Cię z obowiązku kontroli Twojej struktury. Przyjmij moją świadomość z powrotem aby mogła utrzymywać władzę na Tobą we Mnie i wokół mnie”.
Jeżeli pod powiekami, widzisz nieudolne różnorakie wzory, wiedz iż znajdujesz się na dolnym obszarach umysłu. Ale ten najgłębszy obszar cechuje zwykle pojawienie się fraktalu. Gdy ujrzysz wspaniale wijący się fraktal, możesz być pewna, iż doszłaś do obszaru w którym kontakt z Wyższą Jaźnią jest możliwy. Jak możesz to sprawdzić? Po prostu zadaj „w myślach” pytanie i oczekuj na odpowiedź.
Nie smuć się jeżeli za pierwszym razem nie dojdziesz do tego miejsca. Trzeba troszkę poćwiczyć. Mnie udało się tam dotrzeć, dopiero po kilkunastu takich medytacjach. A więc, do dzieła…
Więcej artykułów:
- Sprawdź stan swoich centrów energetycznych
- 3 błędy przy Tworzeniu marzeń
- Słowa blokujące/słowa wspierające
Witam Cię radośnie kimkolwiek jesteś! 🙂
Witaj w moim internetowym domu 🌷
Rozgość się i przeczytaj kto jest po drugiej stronie Twojego ekranu: